Bunkry, rozsiane na całej długości wybrzeża, czekały na strasznego wroga, lecz wróg nigdy nie był uprzejmy pojawić się na horyzoncie. Zamiast strasznego wroga morze przynosiło rozmaite drobiazgi ze świata-zza-granicy: przegniłe worki, puste butelki po coca-coli, opakowania po zużytych środkach czyszczących z różnymi napisami...
[Gazmend Kapllani, Krótki podręcznik przekraczania granic, przeł. Ewa T. Szyler, Wyd. Czarne, Wołowiec 2009 , s. 35]