poniedziałek, 25 stycznia 2010

47. Elfride Jelinek - jesteśmy przynętą kochanie! [proza]

białe ciało luci wciąż jeszcze wije się ze śmiechu pod strumieniem letniej cocacoli wytryskującej ze sztucznych napierśników z płyty wiórowej przytroczonych do klatki piersiowej old lady. jej czerwone usta płoną żarem niczym rana w delikatnym brązowym owalu twarzy z płomiennymi i szelmowsko błyszczącymi 2 niebieskimi oczami.


[Elfride Jelinek, jesteśmy przynętą kochanie!, przeł. A. Majkiewicz i J. Ziemska, Wyd. W.A.B., Warszawa 2009, s. 26]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz