Dla Chińczyków jest narodowym bohaterem, bo podbił Amerykę, a dla reszty świata – ucieleśnieniem globalnego sukcesu. Ambasador Sony Electronics jeździ tylko luksusowym audi, na jego ręce trzymającej kierownicę błyszczy złoty roleks, a pedał gazu naciska stopa obuta w adidasa ze stworzonej specjalnie dla niej linii Gazelle. Lata tylko prywatnym odrzutowcem Bombardier, a w koncertowe garnitury ubiera go Versace. Pije coca-colę, lubi imprezować w klubach Nowego Jorku, do którego niedawno się przeprowadził. Ostatnio jego finansami zarządza światowy fundusz Aegon.
[Ada Ginał, Bruce Lee fortepianu, "Przekrój", nr 1/2010, s. 35]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz