Jestem parę razy w roku w Auschwitz, uczestniczę w drodze krzyżowej prowadzonej przez księdza Manfreda pochodzącego z Niemiec. [...] Tam pytam siebie: po co ja jestem? I odpowiadam: żeby zostawić po sobie świat choć odrobinę lepszym, niż go zastałem.
Większość ludzi jest wstrząśnięta. Zastanawia się, jak można się było czegoś takiego dopuścić...
Tak. Później wracają jednak do klimatyzowanych pokoi w hotelach, piją colę, jedzą wspaniałe kanapki. A kiedy spiker w telewizji mówi, że 300 tys. dzieci w Afryce zmarło z głodu, nie czują żadnej odpowiedzialności. Dla mnie Zagłada jest takim doświadczeniem, że czuję się odpowiedzialny za to, co jest wokół mnie tu i teraz.
Trzeba stać się świadkiem - z Bogdanem Białkiem rozmawia Katarzyna Czarnecka; "Przekrój" nr 31/2012.
wtorek, 31 lipca 2012
130. Epoka lodowcowa 4 [recenzja]
"Epoka lodowcowa" to była bajka uroku niepozbawiona. Jeśli coś jest udane, można się skusić na sequel. Część trzecia to już męczenie buły na ten sam schemat i z tymi samymi postaciami. Natomiast część czwarta to przegięcie - ewidentne wyłudzanie pieniędzy od rodziców znudzonych wakacjami dzieci. Zrozumiałe, że gdy żar leje się z nieba, kusi zarówno tytuł filmu, klimatyzowana sala w multipleksie, jak i obowiązkowa cola z lodem. Tyle że po seansie rodzica, który musiał za to zapłacić, latorośl mrozi spojrzeniem, atmosfera rodzinna ulega więc ochłodzeniu. Takie coś można obejrzeć w telewizji w niedzielę o 14.00 podczas nudnego rodzinnego obiady. [...]
Recenzja "Epoki lodowcowej 4", w: "NIE", nr 30/2012.
Recenzja "Epoki lodowcowej 4", w: "NIE", nr 30/2012.
Etykiety:
animacja,
film,
prasa,
publicystyka,
recenzja
Subskrybuj:
Posty (Atom)