Rinea pracuje w tzw. libraire, czyli w księgarni. Tak w mikroskopijnie małym miasteczku Vaitape na Bora-Bora miejscowi nazywają sklepik, w którym oprócz coca-coli, kremów do opalania, desek surfingowych i pereł sprzedają także gazety oraz kilka przewodników, dumnie nazywanych książkami. Najważniejsze i tak są perły. Tylko na wyspach Polinezji Francuskiej czarne perły są prawdziwe.
Janusz L. Wiśniewski, Zbliżenia, Wydawnictwo Literackie, Kraków 2010, s. 29-30.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz